Iwona Kmita

Matka, żona, redaktorka.

Z kremem na smog

O czym myślicie, gdy usłyszycie słowo smog? Na pewno o powietrzu, którym aż strach oddychać. A czy przyszło wam do głowy, że tak samo jak drogi oddechowe na działanie smogu narażona jest skóra – największy organ naszego ciała?

Kosmetolodzy uważają, że zanieczyszczenia w powietrzu są źródłem dodatkowych utleniaczy (wolnych rodników), które niszczą strukturę skóry, tzn. włókna będące jej podporą (kolagen, elastynę), nawilżający kwas hialuronowy, lipidy. W efekcie odporność skóry spada, słabiej się ona regeneruje, powstają uszkodzenia, stany zapalne, wypryski, reakcje alergiczne, egzema. Osłabiona skóra szybciej też się pokrywa siateczką zmarszczek, traci swój ładny równy koloryt. Tyle o skutkach. Ale czy można coś z tym zrobić?

Zdaniem specjalistów tak – stosować odpowiednie kosmetyki. Niemal jednocześnie z narastającym problemem smogu zaczął się rozwijać na świecie i w Polsce trend  zwany popularnie anti-pollution. Dziś to już potężna gałąź w kosmetyce. Obejmuje produkty do pielęgnacji, czyli kremy, mleczka do demakijażu, płyny micelarne, toniki, kosmetyki do ciała a także kolorowe.

Po czym je poznać? Po składzie. Niektóre już na etykiecie zawierają informację o tym, że służą skórze w warunkach zanieczyszczenia powietrza. Takie kosmetyki bywają nazywane: urban (miejskie), pollution, anti-pollution, naprawcze, ochronne, detoksykujące itp. Przykładowe produkty zawierające takie określenia pokazuję poniżej.

 

W składzie kosmetyków ochronnych powinny być przede wszystkim przeciwutleniacze, inaczej antyoksydanty (np. witamina C, A, E, wyciąg roślinne, np. z zielonej herbaty) a także – koniecznie – wysokie filtry przeciwsłoneczne. Warto też szukać składników o działaniu antyalergicznym i nawilżającym. Po użyciu kosmetyk pozostawia na twarzy delikatny, zwykle prawie niewyczuwalny „film”, który zatrzymuje trucizny i uniemożliwia im przedostanie się do głębszych warstw skóry. Dlatego po powrocie do domu warto dokładnie umyć twarz (łacznie z demakijażem) i dłonie, by pozbyć się ze skóry nagromadzonych zanieczyszczeń. Umytą skórę posmarujmy ulubionym kremem. Właśnie dokładne oczyszczanie skóry powinno być na pierwszym miejscu wśród wszystkich zabiegów, jakie codziennie stosujemy.

Czy powstanie kosmetyków anti-pollution to chwyt reklamowy wykorzystujący obecną sytuację? Trochę pewnie tak, w końcu odpowiednia promocja ma czołowe znaczenie w sprzedaży. Jednak nad nowymi liniami kosmetyków pracują rzesze naukowców, wierzę więc, że nie mogą być czystym placebo. Po prostu zaufajmy własnemu doświadczeniu – wypróbujmy, a sami będziemy wiedzieć, czy nam służy.

PS.
Długo mnie z wami nie było, dużo się u mnie działo i to nie zawsze dobrego. Ale powoli sytuacja wraca do normy (byle nie zapeszyć) i próbuję wrócić do pisania i czytania waszych postów. Jeśli zaskoczyła was tematyka tego wpisu to wyjaśniam, że ostatnimi czasy trochę pracowałam w tzw. segmencie beauty. Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy. I zamierzam się tymi informacjami dzielić z wami.

 

 

« »

Copyrights by Iwona Kmita. Theme by Piotr Kmita - UI/UX Designer Warszawa based on theme by Anders Norén