Iwona Kmita

Matka, żona, redaktorka.

Wycieczka w rodzinne strony

Bywam tam kilka razy w roku, bo odwiedzam mamę. Nigdy jednak nie przyglądałam się mojemu rodzinnemu miastu jak turystka. Aż do tej pory.

Tak naprawdę to zasługa Joanny z bloga Oto Ja która pokazała fotografie z wycieczki po swym mieście i zachęciła nas do tego samego. Sięgnęłam więc do galerii w telefonie i wybrałam zdjęcia, które robiłam w Ostrowcu w lipcu tego roku. Spojrzałam na moje miasto innym okiem i wiecie co? Spodobało mi się.

W tle kościół św. Michała. Zdjęcie robiłam z daleka, z parku, który jeszcze zobaczycie. Kościół powstał w 1614 r. Zaledwie rok później niż miasto, które datuje się na 1613.

W tle kościół św. Michała. Zdjęcie robiłam z daleka, z parku, który jeszcze zobaczycie. Kościół powstał w 1614 r. Zaledwie rok później niż miasto, które datuje się na 1613.

A to kościół św. Michała w obiektywie fotografa Jakuba Hałuna.

Kościół Najświętszego Serca Jezusowego z 1930 r., zaprojektowany w stylu zakopiańskim, fot. Jakub Hołun

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Najdawniejsze wzmianki o mieście sięgają XIV w. Najpierw była to wieś Ostrów położona na prawym brzegu rzeki Kamienna. Przyjmuje się, że w 1613 Ostrowcowi nadano prawa miejskie.  Przez lata miasto i jego okolica należały do znanych rodów m.in. Czartoryskich, Lubomirskich, Tarnowskich. Pod koniec XVIII i w XIX wieku w Ostrowcu Świętokrzyskim i okolicach rozwinął się przemysł. Wtedy też powstała huta, którą w okresie powojennym nazwano im. Marcelego Nowotki. Potem była to po prostu Huta Ostrowiec. A teraz została zaledwie niewielka część tzw. Nowego Zakładu. W 2003 jego właścicielem stała się hiszpańska grupa Celsa. Pamiętam czasy, gdy huta zatrudniała ok. 17 tys. mieszkańców, pracowali tam także moi rodzice. O 6 rano, o 14 i o 22 w mieście odzywała się syrena oznajmiająca początek pracy kolejnej zmiany hutników.

W tym budynku było moje przedszkole., ktore otaczał z jednej strony park, zwany Kierkutem. Oczywiście chodzi o kirkut, żydowski cmentarz. Pamiętam z dzieciństwa jak na trawie walały się macewy, teren był, mało owiedziane, zaniedbany

W tym budynku było moje przedszkole., które otaczał z jednej strony park, zwany kierkutem. Oczywiście chodzi o kirkut, żydowski cmentarz. Pamiętam z dzieciństwa jak na trawie walały się macewy, teren był, mało powiedziane, zaniedbany. Dziś jest inaczej.

Poszam na kirkut. Ciekawa byłam, jak teraz wygląda. Miła niespodzianka – to pięknie zaaranżowany niewielki park, żydowskie nagrobki zebrano w jednym miejscu, ogrodzono. Skąd nagrobki? Otóż w czasie wojny na terenie Ostrowca Świętokrzyskiego było getto. Nigdy w szkole nam o tym nie mówiono… W czasie wojny i okupacji zginęło tam 11 tys. Żydów.

 

 

 

 

Przeczytałam, że z Ostrowca pochodzi wiele znanych osób, np. Mira Kubasińska (wokalistka zespołu Breakout), aktorzy Halina Skoczyńska, Agnieszka Warchulska, Mirosław Baka, jazzman Włodzimierz Pawlik, prof. Jan Samsonowicz, reżyser Jan Rybkowski.

Dowiedziałam się także, że w moim mieście i okolicach  gnieździ się piękny ptaszek wędrowny żołna zwyczajna, zamieszkujący  przede wszystkim Europę Południową. Nasze miasto wybrała sobie  na mieszkanie niewielka garstka tych pięknych ptaków:)

Żołna zwyczajna, fot z internetu

 

 

 

 

 

Na koniec muszę się do czegoś przyznać – nie lubiłam swojego miasta. Zawsze wiedziałam, że się wyprowadzę, że nie będę tam mieszkała. Wpłynęło na to wiele czynników, nie ma co się nad tym rozwodzić. Jednak czas robi swoje, im jestem starsza, tym więcej czuję sentymentu do Ostrowca. I choć nie sądzę, że mogłabym tam żyć na stałe, to przyznaję, że miasto wypiękniało. Zobaczcie kilka zdjęć z mojej wycieczki. Ciekawe, czy w Ostrowcu dostrzeżecie coś ładnego.

« »

Copyrights by Iwona Kmita. Theme by Piotr Kmita - UI/UX Designer Warszawa based on theme by Anders Norén