Kochani, to miał być wpis z życzeniami świątecznymi. Będzie – o wiele ważniejszy.
Otóż właśnie się dowiedziałam, że nasza koleżanka Ania z bloga http://wszystko-smaczne.pl/ wraz ze swoim mężem Sławkiem stanęli wobec wielkiego wyzwania, jakim jest walka z bardzo poważną chorobą Sławka. Jej stawką jest życie tego młodego mężczyzny. Wiele razy wspieraliśmy się tu w sieci, podtrzymujemy się zawsze na duchu. Teraz możemy także pomóc wymiernie. Ania i Sławek zbierają fundusze na leczenie w ramach fundacji Sie Pomaga, którą z pewnością znacie. Każdy może zasilić ich konto, podaję Wam link, pod którym także przeczytacie wzruszający list Ani https://www.siepomaga.pl/zycieslawka
Chciałabym więcej napisać, ale jestem wzruszona, poza tym wiem, że nie muszę Wam więcej mówić. Po prostu, kto może, niech wpłaci. Ile może.
Mamy okres szczególny, około świąteczny. Pamiętajmy, że gdzieś obok są osoby, których choinka nie cieszy tak jak zwykle, natomiast nasza pamięć o nich daje wiarę i siłę na przetrwanie.
Kochani, życzę Wam zdrowych Świąt, pełnych nadziei, że świat może być lepszy, a my jesteśmy w stanie się do tego przyczynić. Niechaj Nowy Rok przyniesie Wam same dobre zdarzenia, zarówno w życiu osobistym, jak i wokół Was, Waszych Bliskich, Przyjaciół, Polaków… Wszystkiego najlepszego.
Ania
22 grudnia 2017 — 13:04
Dziękuję Iwonko :*
Życzę wszystkiego co najlepsze nie tylko na Święta i Nowy Rok, ale na wszystkie lata. Ściskam mocno :*
Iwona Kmita
22 grudnia 2017 — 13:10
Aniu, jestem z Wami, będzie dobrze. Musi być:)
Ania
22 grudnia 2017 — 13:10
:*
Anna
22 grudnia 2017 — 13:57
W tym nieszczęściu dobre jest to, że widać, iż dobro wśród ludzi nie znikło. Widziałam już ten apel w kilku miejscach i uznałam, że po prostu trzeba. Byle tylko leczenie pomogło…
ps. Warto dodac, że można na przykład wysłac sms. Mały wysiłek, a efekt może być ogromny.
Powodzenia.
barbara
22 grudnia 2017 — 14:44
Nie znam Ani ale poczytam bo nie bardzo wiem o co chodzi choć już dziewczyny pisały.
Bet
22 grudnia 2017 — 15:00
Jak można odmówić takiej prośby? Nadzieja zawsze jest z nami:))
Iwona Kmita
22 grudnia 2017 — 15:43
Dziękuję Bet.
Anna
22 grudnia 2017 — 16:28
Iwono, najsmutniejsze jest to, że niektórzy z nas nie będą mogli się cieszyć ze świąt.
Życie jest naprawdę niesprawiedliwe.
Sławkowi i Ani życzę wiele radości w następne święta.
Iwona Kmita
22 grudnia 2017 — 23:58
Masz rację Anno, za rok na pewno będą mieli lepsze święta.
Agnieszka
22 grudnia 2017 — 17:21
Trzymam kciuki żeby udało się zebrać całą kwotę. Ba, jestem pewna, że się uda!
pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Asmodeusz
22 grudnia 2017 — 19:36
Się przyłączyłem sms-ami
Pozdrawiam, dziękuję za życzenia i je odwzajemniam 🙂
Iwona Kmita
22 grudnia 2017 — 23:58
Dzięki, że się przyłączyłeś:)
Asmodeusz
23 grudnia 2017 — 20:58
Sorry, pochopnie się pochwaliłem, to zawsze źle się kończy. Coś nie tak z tymi sms’ami. Informacja zwrotna od operatora brzmi niezbyt zachęcająco. Ale będzie przelew, choć mam nadzieję, że nikt nie zdradzi moich danych?
jotka
22 grudnia 2017 — 19:56
Iwonko, juz wysłałam, baner zamieściłam na blogu i z radością patrzę, jak szybko przybywa!
Dla Ciebie samych pięknych chwil 🙂
Iwona Kmita
22 grudnia 2017 — 20:01
Dziękuję Jotko, w imieniu swoim i Ani. Tobie także życzę pięknych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku:)
Gabrysia
22 grudnia 2017 — 21:04
Ze łzami w oczach robiłam przelew, bo przecież każdy z nas może się kiedyś znaleźć w potrzebie. Oby tylko internet stał się CUDEM Bożego Narodzenia, mam nadzieję, że się tak stanie
Iwona Kmita
22 grudnia 2017 — 23:59
Ja też mam nadzieję Gabrysiu. Cuda się zdarzają, zwłaszcza jeśli tyle osób będzie o nie prosić.
ariadna
22 grudnia 2017 — 23:51
Już pomogłam – wysłałam SMS.
Zdrowych wesołych świąt, Iwonko 😀
Iwona Kmita
23 grudnia 2017 — 00:00
Dziękuję w imieniu Ani, Ariadno. I za życzenia świąteczne również dziękuję:)
ariadna
3 stycznia 2018 — 22:09
Oczywiście, jako że już po Sylwestrze: szczęśliwego Nowego Roku!
Niech Ci się spełnią wszystkie plany życiowe i zawodowe, Iwonko 🙂
Ultra
23 grudnia 2017 — 00:01
Nie umiem jeszcze banerka u siebie dodać, ale postaram się pomóc. Znajomy ma podobnie nieoperacyjnego, bierze marihuanę leczniczą i od roku guz nie rośnie. Wszystko pod kontrolą lekarza. Życzę zdrowia i sił w walce z najcięższą chorobą.
Oby święta były pełne nadziei.
Iwona Kmita
23 grudnia 2017 — 00:13
Dzięki za informację Ultro. Ania na pewno przeczyta i może porozmawia z lekarzami.
Ania
23 grudnia 2017 — 12:52
Przeczytałam, u nas jest troszkę inna sytuacja – my musimy guza zmniejszyć…
Livia
23 grudnia 2017 — 13:43
Od dawna chciałam Anię bliżej poznać ,jej przepisy są takie cudowne ,proste i smaczne.I poznałam ,tylko ,Boże ,nie tak chciałam.
Pomogę smsami .
Licznik bije ,Aniu ,uzbieramy!
Iwonko ,dobrze ,ze umieściłaś taki post.
Iwona Kmita
23 grudnia 2017 — 13:56
Wspaniale, dziękujemy:)
Stokrotka
23 grudnia 2017 — 17:00
Zawsze w takiej sytuacji pomagam.
Będzie dobrze, bo są wśród nas dobrzy ludzie.
🙂
Martynka
23 grudnia 2017 — 20:52
I tak samo jak ze zwierzęcymi seniorami – serducho się łamie, ale pomóc trzeba! Trzymam za nich mocno kciuki i wiem, że się uda.
Życzę wszystkiego dobrego w te Święta – cieszmy się, odpocznijmy i.. zjedzmy choć odrobinę smakołyków. 🙂
Pozdrawiam serdecznie, M.
Iwona Kmita
23 grudnia 2017 — 23:20
Tobie również – wszystkiego najlepszego:)
Andrzej Rawicz (Anzai)
23 grudnia 2017 — 20:55
Nie ma chyba nic bardziej smutnego, gdy młodzi ludzie popadają w takie problemy. Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku będzie już znacznie lepiej. Banerka nie wstawiam, bo na razie konfiguruję blog, a do tego jeszcze ta spalenizna po kuchennych eksperymentach.
Życzę Autorce, oraz wszystkim Czytelnikom tego bloga dużo szczęścia i spokoju, a Ani i Jej Mężowi dużo optymizmu i siły.
Iwona Kmita
23 grudnia 2017 — 23:20
Dziękuję Andrzeju:)
L.B.
23 grudnia 2017 — 22:00
Nie ma to jak zła wiadomość w okresie świątecznym … Oby się udało i zdrowie wróciło. Życzę Tobie Iwonko wszystkiego dobrego, wielu powodów do uśmiechu, pogodnych i zdrowych Świąt Bożego Narodzenia.
Iwona Kmita
23 grudnia 2017 — 23:21
Wzajemnie – wszystkiego najpiękniejszego:)
Renata
24 grudnia 2017 — 00:08
Nie mogłam pójść dalej. Wysłałam przelew. Jestem przekonana, że się uda. Będę trzymać kciuki.
A święta niech przyniosą to, czego każdy z nas pragnie.
Iwono dla Ciebie również wszelkiego Dobra na ten czas.
Pozdrawiam:
Renata.
Iwona
27 grudnia 2017 — 15:12
Dziękuję za wsparcie Ani i Sławka. I za życzenia
Daria | Mistrzyni Codzienności
24 grudnia 2017 — 11:56
Oczywiście pomagam.
Tak bardzo przykro mi czytać takie historie. A jednocześnie jestem tak wściekła, gdy je czytam. Jaka to cholerna choroba! Ile osób jest nią dotkniętych!
Gdy okazało się, że ja choruję na raka i zaczęłam o tym mówić, to okazuje się, że nie ma w zasadzie nikogo, kto nie ma tej chorobie w bliskiej rodzinie. Wstrętna epidemia naszych czasów.
Dużo serdeczności ślę. Musi się udać. Wreszcie musi być lepiej.
Iwona
27 grudnia 2017 — 15:11
Oby. Dziękuję Dario i życzę Ci dużo zdrowia
Lena Sadowska
24 grudnia 2017 — 18:35
Witaj, Iwono.
Już parę dni temu byłam u Ciebie.
Z pewnych względów wahałam się z dodaniem komentarza.
W tej konkretnej sytuacji o wiele łatwiej przyszło mi zrobienie czegoś konkretnego niż mówienie, choć wiem, że słowa otuchy są równie ważne jak inna pomoc. Tyle tylko, że wolę je myśleć niż – pisać.
Z okazji Świąt raz jeszcze życzę Ci, Iwono wszelkiej pomyślności. Tobie, Twoim Bliskim i wszystkim, którzy tu do Ciebie zaglądają.
Pozdrawiam:)
Iwona
27 grudnia 2017 — 15:06
Leno, myślę że cię rozumiem
Królowa Karo
25 grudnia 2017 — 12:59
Wierzę w dobre zakończenie tej historii – nie może być inaczej!
Dla Ciebie Iwonko radosnych, rodzinnych, pachnących choinką świąt!
Iwona
27 grudnia 2017 — 15:07
Dziękuję bardzo bardzo. Były miłe
Greenelka
25 grudnia 2017 — 18:50
Na pewno się dołączę, każdy grosz się liczy, wiadomo. A Tobie kochana spokojnych i pełnych ufności w dobro, Świąt.
Iwona
27 grudnia 2017 — 15:07
Dziękuję bardzo Agnieszko
A.
27 grudnia 2017 — 06:39
Czasami nawet mała kwota potrafi zdziałać cuda…Pomagajmy sobie…nie tylko od święta…
Iwona
27 grudnia 2017 — 15:10
Tak. To bardzo ważne. Empatia i wsparcie są zawsze ważne. Nie tylko przy świętach
Igomama
27 grudnia 2017 — 23:09
Iwonko, jesteś aniołem.
Dziękuję za przybliżenie historii Ani i Sławka.
Już pomagam i z radością patrzę jak szybko bije licznik wpłat.
Udostępniłam też na prywatnym koncie FB.
Pozdrawiam poświątecznie i dziękuję za piękne życzenia!
Iwona Kmita
29 grudnia 2017 — 23:01
🙂
alElla
30 grudnia 2017 — 08:33
Klik dobry:)
W rodzinie zmagamy się z podobnym nieszczęściem. Nieoperowalnego glejaka ma dziecko. To smutne, że nie każdemu w radości przychodzi spędząć ten świąteczny czas. Wspieram Anię i Sławka z całego serca.
Pozdrawiam serdecznie.
Livia
31 grudnia 2017 — 17:13
Kilka razy dziennie patrzę na zielony pasek.Rośnie i rośnie nadzieja.Wierzę mocno ,że taka miłość i tyle serc wygra ten wyścig.
Tobie Iwonko ,Ani i Sławkowi życzę tylko dobra ,zdrowia i szczęścia w Nowym Roku .
Iwona
1 stycznia 2018 — 17:36
Nadzieja pozwala przeżyć każdy dzień. Chorzy jej bardzo potrzebują. Dziękuję za twoje zaangażowanie. Ws, ystkiego najlepszego na nowy rok Livio
Gaja
1 stycznia 2018 — 19:44
To smutne, już tam zajrzałam i wsparłam Anię. Ostatnio mniej mnie w blogosferze, nie miałam pojęcia, że u naszej kochanej Ani taki kłopot. Trzymam za nich kciuki, należy pomagać.
Maria
2 stycznia 2018 — 19:08
Miałam przerwę świąteczną i nie zaglądałam na blogi…
Dziękuję Iwonko za apel serca, idę zobaczyć czy mogę jakoś pomóc
Asia
5 stycznia 2018 — 08:35
Wierzę że wszystko się uda. Śle sms i trzymam kciuki
Livia
8 stycznia 2018 — 12:08
YEEESS!!
iwona
8 stycznia 2018 — 14:15
Wiesz już że się udało, prawda? Hurra
Kobieta po 30
8 stycznia 2018 — 23:39
Przykra historia, zgadzam się, trzeba trzymać się razem. Wszystkiego najlepszego