Kobiety od zawsze robiły wszystko, by ukryć siwiznę. Bo dodawała lat, kojarzyła się ze starością. Aż w końcu ktoś postanowił chyba skończyć z tym stereotypem i niespodziewanie siwizna stała się modna.
Świetnie w siwych włosach wygląda Krystyna Janda. Przeczytałam gdzieś, że aktorka skończyła z koloryzacją, gdy przygotowywała się do roli Marii Skłodowskiej Curie. Stwierdziła wtedy, że woli mieć naturalny odcień, niż się farbować. A potem polubiła swoją srebrną fryzurę i siebie w nowym wydaniu. I słusznie, bo moim zdaniem wygląda teraz elegancko i szlachetnie.
Wielu kobietom, tak jak pani Jandzie, siwizna dodaje uroku i naturalności. Świetnie w tym kolorze wygląda Magda Umer, Anda Rottenberg, Manuela Gretkowska i… moja dobra koleżanka Dorota. Ona sama pewnie się zdziwi, gdy to przeczyta, bo sama ją przekonywałam, że powinna farbować odrosty. Ale przyznaję, myliłam się. Okazało się, że włosy Doroty mają teraz piękny, lekko popielaty odcień, który bardzo jej pasuje. W dodatku wstrzeliła się w trendy, bo siwe fryzury stały się modne, zostały docenione i nawet całkiem młode kobiety malują włosy na ten odcień. Cieszę się, może wreszcie siwizna zostanie odczarowana, będzie jednym z wielu kolorów i przestanie być kojarzona tylko ze starością, emeryturą, byciem babcią.
Tak czy inaczej najtrudniejszy jest czas, gdy srebrny odrost robi się coraz większy, a my, chciał nie chciał, wyglądamy na.. no dobrze, powiem to – na zaniedbane. Myślę, że w tym czasie pomóc może tylko naprawdę dobra fryzjerka, która dobierze odpowiednie uczesanie i wskaże kosmetyki do pielęgnacji siwizny. Być może także w tym okresie przejściowym zmieni nam kolor włosów na taki, który nie będzie się odcinał od srebrzystych odrostów. Potem zaś doradzi, jakie preparaty stosować, by ładnie podkreślić kolor, nabłyszczyć włosy, wygładzać je i ułatwić układanie (bo siwe często są sztywne).
Na koniec moje wyznanie – jestem siwa ale niestety nie mam odwagi skończyć z koloryzacją, choć przyznaję, że nieraz byłam już blisko. Ale chyba jeszcze mój czas nie nadszedł.
Dorota Zabrodzka
15 czerwca 2016 — 11:45
Dzięki, Iwonko, to była to bardzo dobra decyzja! Obejrzałam wczoraj swoje zdjęcia, kiedy miałam na głowie coś, co teoretycznie miało być jasnym szatynem albo ciemnym blondem, a w rzeczywistości po kilku myciach stawało się wyrudziałym niewiadomoczym. Wyglądam na tych zdjęciach nie dość, że mało elegancko, ale wręcz starzej! Sam proces odrastania siwizny przebiegł w miarę bezboleśnie, w czym wielka zasługa nieocenionej fryzjerki, pani Emilki. Wszystkim, które się na ten krok zdecydują, polecam używanie szamponu do siwym włosów, który nadaje im srebrzysty odcień. Bardzo dobry jest szampon firmy Artego, ale sprawdza się też znacznie tańszy, jakiejś mało znanej niemieckiej formy, do kupienia w Rossmannie.
Iwona
15 czerwca 2016 — 12:54
Coś mi się zdaje, że i ja muszę się nad tym zastanowić 🙂
bibi jewellery
17 czerwca 2016 — 13:15
Owszem sa piekne jak sa dobrze wystylizowane. Poki co? Moje gdzieniegdzie pojawiajace sie siwe wlosy nie daja mi spokoju i szczerze ich nie lubie 😀
Iwona
24 czerwca 2016 — 15:07
Jakoś nie dostrzegam twojej siwizny Anetko
Edyta Jabłoniee
18 czerwca 2016 — 07:40
Moje włosy nie przyjmują farby, nawet ta najlepsza schodzi po kilku myciach. Tak więc koniec końców będę siwa. Na szczęście ten kolor mi się podoba, zwłaszcza u Doroty jest śliczny, więc nie rozpaczam ?
Katarzyna Mierzwa
18 lipca 2016 — 18:53
Dobra to ja dołączę do grona siwych, ale jeszcze nie gotowych przestać się farbować :). Chociaż teraz w wakacje robię eksperyment, bo normalne farbuję włosy maksymalnie co dwa miesiące, teraz zapuszczam naprawdę spory odrost, bo pod koniec wakacji mam zamiar trochę zmienić kolor. Końce mam ciut rozjaśnione i kupiłam ostatnio taką płukankę chyba z Delii „siwe włosy” i stosuje ją, żeby trochę chłodzić kolor. Zobaczymy co z tego wyjdzie:)
Iwona Kmita
18 lipca 2016 — 21:51
Bardzo jestem ciekawa efektów. Napisz mi później proszę, jak się udał eksperyment. 🙂
Gleamdreams
18 lipca 2016 — 18:57
Ostatnio spotykam wiele nawet właśnie młodych dziewczyn, które mają takie popielate włosy. Mi osobiście bardzo się to podoba i sama chciałabym sobie zrobić tylko problem jest taki, że mi strasznie wypadają włosy, więc boję się, że jak je przefarbuję to będę jeszcze bardziej, a tak bardzo bym chciała spróbować.
Pozdrawiam i zapraszam serdecznie do mnie.
http://gleamdreams.blogspot.com/
PS. Jak wejdziecie na mojego bloga to zobaczycie, że nie mam wielu postów, ale wyjaśnienie tego znajdziecie właśnie w jednym z postów i zrozumiecie.
Iwona Kmita
18 lipca 2016 — 21:57
Widzisz, a ja mam i nie chcę mieć. Taki paradoks 🙂
Rysia
18 lipca 2016 — 19:31
Myślę, że przy delikatnej urodzie mogą wyglądać całkiem fajnie.
Iwona Kmita
18 lipca 2016 — 21:57
Tak, bo nie będą się tak odcinały od cery i włosów.
krupcia936
18 lipca 2016 — 20:09
Ja nie mam żadnych problemów z siwymi włosami i póki co nie zastanawiam się nad nimi 🙂 Mam jeszcze czas… ale mój mąż bardzo się tego boi… Pozdrawiam serdecznie 🙂
Izabela
18 lipca 2016 — 20:58
Jeśli ten kult siwizny ma na celu uświadomienie kobiet, że siwe włosy też mogą być piękne i wcale nie są zarezerwowane dla – trochę brzydko mówiąc – starych babek, to popieram ten pomysł. Jednak nie podobają mi się te miksy siwizny i zielenoli czy fioletu na głowach młodych dziewcząt.
Iwona Kmita
18 lipca 2016 — 21:59
Zgadzam się. Siwy to kolor jak każdy inny i mieszanie go z innymi odcieniami jest niepotrzebne. W każdym razie nie tak kontrastowo…
Iwona Zmyślona
14 października 2016 — 01:16
Moja matka do końca swoich dni(74 lata) farbowała włosy. Ja nie mam dobrej fryzjerki i farbowanie też mi nie wychodzi. Nie boję się tego jak będę wyglądała z siwymi włosami. Należy zauważyć, że jedni ludzie starzeją się ładnie i wtedy siwe włosy podkreślają tę dojrzałą urodę, natomiast są ludzie, którzy piękni za młodu, na starość wyglądają bardzo brzydko i wtedy siwe włosy podkreślają to. Najważniejsze żeby być młodym duchem, a wtedy siwe włosy nie straszne.
Iwona Kmita
14 października 2016 — 08:13
Oj to, to – być młodym duchem, o to chodzi. Ale niestety nie jest to łatwe…
oto ja
17 lipca 2017 — 10:29
I ja zapisuję się do klubu 😉 słyszałam kiedyś, że należy starzeć się z godnością i raczej włosów nie farbować, ale ……. Czasem mnie kusi, że by się przekonać jak bym wyglądała bez farbowania włosów, ale na to by trzeba dobrych kilku miesięcy, żeby odrosły. Niektórzy zamiast siwych mają fajne białe – zawsze się zastanawiam czy oni tak siwieją na biało czy też są jakoś podkolorowane. Chyba muszę spytać o to fryzjerki. A tymczasem …… fajnie, że istnieją dobre farby 😉
Pozdrawiam wszystkie malowane dziewczyny 😉
Ewa Popielarz
17 lipca 2017 — 11:21
Mam włosy w kolorze blond z naturalnymi pasemkami. Od paru lat dochodzą do nich kolejne srebrne. Na razie jeszcze głównie na skroniach, jeszcze ukryte pod warstwą innych, ale już coraz częściej przebłyskują. Czasem mam ochotę przefarbować się, ale szybko z tego rezygnuję. Lubię swój kolor i to, że zmienia się np. pod wpływem słońca. A poza tym żal mi włosów (niby nowe farby ich nie niszczą, ale kto wie, jak włosy zareagują), żal mi czasu i pieniędzy na farbowanie. Można ten czas i fundusze o wiele lepiej spożytkować 🙂
Iwona Kmita
17 lipca 2017 — 17:22
Jeśli lubisz taką siebie to niczego nie zmieniaj:)
Klarka Mrozek
17 lipca 2017 — 13:21
Tak pięknej kobiecie jak pani Janda niewiele zaszkodzi 🙂
Z siwizną jest tak – włosy najpierw ciemnieją a potem siwieją i nie wszystkim jest z tym do twarzy, ja miałam naturalny kolor złoty blond, nierówny, z refleksami, a teraz mam brzydki brąz przetykany siwizną i naprawdę nie wygląda to dobrze
Iwona Kmita
17 lipca 2017 — 17:20
Ja nadal się farbuję bo boję się coraz dłuższego siwego odrostu
Zastanawiam się czy nie malować reszty w siwym odcieniu.
Tak żeby odrost nie był widoczny.
Ultra
17 lipca 2017 — 14:19
Siwe włosy przy zadbanej sylwetce i elegancji ubrania jak najbardziej, mnie dodają lat, albo tak myślę… Zastanawiające, choć odmładzanie na siłę celebrytów mnie przeraża.
Serdeczności
iwona
17 lipca 2017 — 17:11
Mimo wszystko jednak trudno o ładny odcień siwizny. Ja lubię taki lekko grafitowy
Na pewno nie żółtawy.
dopieszczamy.pl
17 lipca 2017 — 19:10
Mnie się siwe włosy bardzo podobają i niektóre kobiety wyglądają w tym kolorze elegancko. Pod warunkiem, że to srebrzysty siwy albo sól z pieprzem, bo siwe odrosty wyglądają brzydko. Myślę jednak, że nie dla każdej kobiety taki kolor będzie twarzowy.
Iwona
18 lipca 2017 — 18:29
Ja mam chyba sól z pieprzem z lekką przewagą soli. Jeszcze je farbuję, jakoś nie wyobrażam sobie siebie całej w siwiźnie?
Mirka
17 lipca 2017 — 22:28
Siwe włosy mam od dawna i tez od dawna się farbuję.Na brązy, bo jestem/byłam naturalna szatynką. Az do tego roku- był to rok odwagi, jak wiesz najpierw swoją siwiznę odkryłam przed światem, przy czym absolutnie niezbędna była bardzo dobra fryzjerka.Kiedy na FB pokazałam zdjęcia wprost od fryzjera- post wzbudzał nie lada zainteresowanie. I same pozytywne komentarze. Dużo było o odwadze.
Kiedy rzeczywiście przekonałam się ,ze dobrze wyglądam… znów się przefarbowałam- tym razem na blond. Dlatego ze tak chciałam , a nie dlatego, że musiałam.I to jest w siwych włosach najpiękniejsze – kiedy zrobisz z nimi coming out, stajesz się wolnym człowiekiem – w każdym kolorze:)
Iwona Kmita
18 lipca 2017 — 10:32
Być wolną w każdym calu – to jest to. Dobrze cię rozumiem. A wyglądasz świetnie.
Nainen
19 lipca 2017 — 17:17
ja siebie siwej nie lubię:):)
SylwiaM
11 sierpnia 2017 — 07:17
Pięknie napisane.. trudno się nie zgodzić. happyman.pl