Iwona Kmita

Matka, żona, redaktorka.

Pytanie o badanie

Zapytam wprost: kiedy ostatnio robiłaś cytologię? Czy znasz odpowiedź, pamiętasz tę datę?

Wydaje ci się, że to zbyt intymny temat jak na bloga? Ja tak nie myślę. W naszym gronie warto czasem porozmawiać o „tych” sprawach. Panów nie wyłączam – zapytajcie swoje partnerki, kiedy ostatnio się badały. Bez skrępowania, bez nieśmiałości, w końcu to nasza wspólna sprawa, a to badanie może uratować kobiecie życie. I nie ma w tym grama przesady.

Moment na ten tekst wydaje mi się dobry – wiosna – prawie na każdym blogu, który czytam są teraz notki bądź komentarze nawiązujące do tej pory roku. A że kojarzy się ona z witalnością, budzeniem się do życia, to czyż nie jest to dobry pretekst, żebyśmy nie tylko podziwiały naturę, ale naturalnie wzięły się za siebie?

Kilka faktów

  • cytologia to badanie, które pozwala wykryć zmiany zapalne w szyjce macicy, a także tzw. stany przedrakowe, które nieleczone mogą doprowadzić do rozwoju nowotworu. Pomaga też wykryć raka trzonu macicy (ok. 50 proc. przypadków) i jajnika (ok. 10 proc. przypadków);
  • cytologię powinnaś robić regularnie co 3 lata, o ile jesteś całkiem zdrowa oraz poprzednie wyniki były zupełnie prawidłowe. W przeciwnym razie – co rok;
  • pierwszą cytologię należy zrobić ok. 25. roku życia (niezależnie od tego, czy rozpoczęłaś współżycie, czy nie);
  • nie ma górnej granicy wieku, po której przekroczeniu nie ma potrzeby wykonywania cytologii;
  • cytologia wykonywana wg wyznaczonych terminów w ramach NFZ jest bezpłatna. Prywatnie kosztuje ok. 50 zł;
  • wynik badania jest przedstawiany w sposób opisowy i musisz go skonsultować z lekarzem (tzw. system Bethesda określa, czy wymaz zawiera odpowiedni materiał, czy wystarczająca jest ilość pobranych tkanek i czy są w próbce komórki z kanału szyjki macicy. Na tej podstawie specjalista stwierdza, czy obraz cytologiczny jest prawidłowy i ewentualnie opisuje zmiany).

Kilka mitów

  • nieprawda, że jeśli masz mniej niż 25 lat nie musisz myśleć o cytologii. Jeżeli współżyjesz przynajmniej od 3 lat – powinnaś zrobić zrobić badanie niezależnie od wieku;
  • nieprawda, że po menopauzie nie trzeba już się badać, przeciwnie – badanie jest bardzo ważne ponieważ ok. 50-ki najczęściej rozwijają się zmiany chorobowe;
  • nieprawda, że pobieranie cytologii boli, możesz co najwyżej poczuć lekkie pocieranie;
  • nieprawda, że wynik cytologi polega na oznaczeniu grupy (1.,2., 3., 4., 5.). Ta metoda została już zastąpiona opisem, czyli tzw. systemem Bethesda;
  • nieprawda, że nieprawidłowy wynik oznacza zmiany nowotworowe. Najczęściej świadczy o stanie zapalnym, o nadżerce;
  • nieprawda, że rak szyjki macicy jest nieuleczalny. W porę wykryty można wyleczyć.

Co jeszcze warto wiedzieć

Aby wynik był miarodajny, do cytologii trzeba się przygotować. W ciągu dwóch dni przed badaniem nie należy stosować tamponów, kremów, globulek, proszków oraz innych leków dopochwowych, a także intymnych dezodorantów. W tym czasie nie uprawiamy seksu. Najlepszym terminem na pobranie cytologii jest okres między 10. a 20. dniem cyklu.

Wymaz jest obecnie pobierany specjalną szczoteczką, nie wykonuje się już badania za pomocą szpatułki. Wprawdzie ta metoda powinna już dawno być wykluczona to jednak warto zapytać lekarza, czym pobiera materiał.

Czemu o tym piszę?

Bo wciąż wiedza o cytologii jest niewystarczająca, unikamy badania, wstydzimy się go, co 5 kobieta nie robiła go ani razu (zazwyczaj są to dziewczyny do 19. roku życia, ale z drugiej strony – współżycie rozpoczynane jest znacznie wcześniej). Niektóre kobiety wciąż twierdzą, że wolą nie wiedzieć, czy są chore, bo „co ma być to będzie”. Nie korzystamy także z zaproszeń na cytologiczne badania przesiewowe, robi to co 10. kobieta. Wiele z nas przestaje po menopauzie się badać, a niektóre – nawet chodzić do ginekologa.

Ciekawa jestem, czy ten wpis wydał wam się interesujący, czy znalazłyście jakieś nowe informacje. Czy sądzicie, że warto takie tematy podejmować na blogach?

« »

Copyrights by Iwona Kmita. Theme by Piotr Kmita - UI/UX Designer Warszawa based on theme by Anders Norén