Iwona Kmita

Matka, żona, redaktorka.

Pożegnanie dla początkujących

Czy można pogodzić się z odejściem ukochanej osoby? Czy można uwierzyć, że życie wciąż ma sens? I wreszcie, czy można się przygotować do takiej straty?

Aaron, bohater książki „Pożegnanie dla początkujących” autorstwa Anne Tyler, niespodziewanie musiał sobie odpowiedzieć na takie pytania. Po kilku latach małżeństwa traci żonę. Dorothy ginie przygnieciona drzewem, które zwaliło się na ich dom. Zostawia Aarona podwójnie nieszczęśliwego, gdyż małżonkowie na krótko przed tym zdarzeniem pokłócili się. Właściwie bez powodu, ot taka zwykła utarczka słowna. Jednak nie mogli się już pogodzić…

Bohater powieści był mężczyzną niepełnosprawnym, żył w przekonaniu, że nie uda mu się szczęśliwie ożenić, nie wierzył, że może wydawać się atrakcyjnym mężczyzną. Starał się nie absorbować nikogo swoją osobą. Wręcz odtrącał pomocne dłonie.
Już na pierwszym, zresztą służbowym, spotkaniu z Dorothy, poczuł, że to jest właśnie TA kobieta. Jednak i jej nie dopuścił do środka swego świata. Gdy odeszła, zaczął sobie uświadamiać, że być może jego żona nie była całkiem szczęśliwa. Może utrzymywał zbyt duży dystans w obawie, że zamiast miłości otrzyma litość.

Aoron jest wydawcą poradników dla początkujących. Publikuje książki, które mają przygotować czytelników do różnych życiowych zadań, np. do remontu, do urządzania przyjęcia, do przejścia na emeryturę itp., do ślubu i wesela. Nie wyda jednak poradnika dla początkujących, którzy stracili bliskich. Aaron uczy się jak przejść przez żałobę. Uczy się życia od nowa, po swojemu, czasem w sposób bolesny, czasem zabawny. Jednak towarzyszyłam mu z wypiekami na twarzy, bo ta prosta opowieść jest niezwykle prawdziwa. Przede wszystkim w tym, że nie istnieją i nigdy nie powstaną poradniki, które przygotują nas do straty. W takiej sytuacji każdy musi napisać swój własny poradnik, znaleźć własny sposób na to, by znowu dostrzec urok życia. Aaronowi z trudem, ale to się udało i ostatecznie byłam zadowolona z zakończenia. Mężczyzna zrozumiał, że warto otworzyć się na innych, warto żyć z kimś, a nie obok. I dopiero gdy to pojął, poczuł, że jest gotowy na nową drogę.

Powieść nie jest długa, dlatego też niedługa jest moja recenzja. Tym bardziej, że trudno ją napisać, nie zdradzając różnych ciekawostek. Chcę jednak zachęcić do tej lektury. Książka jest mądra, głęboka w warstwie psychologicznej, odkrywa pokłady męskiej i szerzej – ludzkiej wrażliwości.  Autorka opowiada o naturze rodziny, zwłaszcza małżeństwa, szczerze, inteligentnie i z humorem, bez unikania trudnych tematów.

Warszawa 2014, wydawnictwo Świat Książki

 

« »

Copyrights by Iwona Kmita. Theme by Piotr Kmita - UI/UX Designer Warszawa based on theme by Anders Norén