Przypadkowo. Był wśród składników ciasta dla diabetyków, które na święta piekłam dla teściowej. Szybko stał się też moim… kosmetykiem i zagościł u mnie na stałe.
Zaczęło się od rąk. Po kuchennych pracach przedświątecznych zniszczyłam dłonie, stały się bardzo suche, zwłaszcza od wewnętrznej strony i na skórkach wokół paznokci. To typowy problem alergików – woda i detergenty nam nie służą. Staram się w kuchni pracować w rękawiczkach, ale, gdy mam dużo roboty, zapominam o nich. Próbowałam się ratować kremami do rąk, także tymi z mocznikiem, używałam nawet na dłonie kremu do stóp bo ma silniejszy skład. Poprawa była prawie żadna. Kiedy sięgnęłam po słoiczek z olejem zobaczyłam, żebardziej przypomina wazelinę lub smalec. Ma stałą konsystencję, lekko białawy odcień, nie ma zapachu. Wieczorem niewielką ilość wsmarowałam w dłonie. Spragniona skóra dość szybko go wchłonęła i stała się miękka i delikatna jak po kremie. Tę kurację stosowałam dłużej, dodawałam do oleju kilka kropli soku z cytryny i mniej więcej po tygodniu smarowania rąk dwa razy dziennie nieprzyjemna, „szeleszcząca” suchość skóry ustąpiła.
Kosmetyk wielozadaniowy
Olej kokosowy może być stosowany do pielęgnacji skóry, włosów i paznokci. Można nim smarować całe ciało, jak balsamem, zwłaszcza skórę przesuszoną i odwodnioną, a także twarz, jak kremem. Wygładza pękające pięty, przesuszone łokcie i kolana oraz spierzchnięte usta. Łagodzi swędzenie po depilacji. Można nawet stosować go jako… naturalny antyperspirant (wtedy miesza się go z sodą oczyszczoną) i środek do demakijażu (na wilgotny płatek kosmetyczny nakładamy nieco oleju i delikatnie zmywamy makijaż, uważając, aby olej nie dostał się do oczu). Jest polecany także w pielęgnacji suchych, łamiących się włosów. Przed myciem wciera się w końcówki trochę oleju, zostawia na kilkanaście minut, potem spłukuje i myje włosy (można też zostawić na noc i umyć włosy dopiero rano).
Dla zdrowia
Poszperałam trochę i zebrałam garść informacji o zdrowotnych właściwościach oleju. Oto one:
- Wspomaga odchudzanie – nie odkłada się w postaci tkanki tłuszczowej lecz jest wykorzystywany do produkcji energii i spalania kalorii. Pomaga szczególnie osobom z tzw. otyłością brzuszną. Warto stosować przynajmniej dwie łyżki dziennie.
- Zmniejsza ryzyko rozwoju miażdżycy i chorób serca bo wpływa na powstawanie tzw. dobrego cholesterolu (HDL).
- Reguluje wydzielanie insuliny, czyli reguluje poziom cukru i zapobiega cukrzycy.
- Ma właściwości antybakteryjne, np. na skórze, w jamie ustnej (zwalcza próchnicę), łagodzi tzw. zajady w kącikach ust, wspomaga leczenie opryszczki. Niektórzy uważają, że działa też przeciwwirusowo i zwalcza grzybicę.
Na koniec ważna uwaga – wszystkie właściwości, o których napisałam ma olej nierafinowany. Jego wadą jest tylko… wysoka cena i dość krótki termin przydatności do wykorzystywania. Cóż – nie ma nic za darmo, zwłaszcza dobrego.
Ciekawa jestem, czy słyszeliście o innych cechach oleju kokosowego. A może znacie inne oleje, które dorównują mu w pozytywnych właściwościach?
Anna
13 stycznia 2017 — 12:59
Kiedyś kupiłam olej kokosowy, bo słyszałam o jego dobroczynnych właściwościach. Zdziwiłam się, gdy zobaczyłam, że olej nie jest płynny i wygląda jak smalec. Gdy jest lato, olej się rozpuszcza, a wtedy wkładam go do lodówki, aby stężał.
Niestety, nie zauważyłam dobroczynnych skutków smarowania dłoni tym olejem.
Pozdrawiam.
Iwona Kmita
13 stycznia 2017 — 14:19
Może nie miałaś tak przesuszonych rąk albo nieregularnie stosowałaś . Mnie bardzo służy
Anna
22 stycznia 2017 — 11:46
Ostatnio na noc smaruję dłonie maścią żywokostową i jestem zadowoloną. Jak to zwykle bywa, też odkryłam ją zupełnie przypadkowo.
Serdecznie pozdrawiam.
dopieszczamy.pl
13 stycznia 2017 — 15:02
Dawno odkryłam już olej kokosowy – uwielbiam jego smak, ale także wykorzystuję jako kosmetyk. Idealny na przesuszoną skórę. Można z niego także zrobić vegański smalczyk – wystarczy dodać cebulkę podsmażoną, majeranek, trochę soli, prażone jabłuszko.
Iwona
13 stycznia 2017 — 17:48
A to świetnie brzmi, chyba wypróbuję, dzięki Kinga ?
Królowa Karo
13 stycznia 2017 — 15:16
Sporo już słyszałam o olejku kokosowym i myślę o jego zakupie, ale jakoś zawsze mi to schodzi na drugi plan. Muszę w końcu wcielić zamiar w życie.
Iwona
13 stycznia 2017 — 17:46
Może teraz się uda ?
L.B.
13 stycznia 2017 — 15:37
Słyszałam wiele dobrego na temat oleju kokosowego. Nawet dzisiaj czytałam o nim, chyba 30 właściwości lub zastosowań oleju kokosowego ,tak się ten artykuł nazwyał. Moja przyjaciółka od niedawna używa go do potraw i sobie chwali. Sama zwróciłam na niego uwagę podczas zakupów, ale no właśnie cena wysoka i termin zużycia szybki. Sama jeszcze do niczego go nie wykorzystałam. Cieszę się, że Ci pomógł na dłonie. 😉 Uczucie suchości i szorstkości nie jest przyjemne.
Iwona
13 stycznia 2017 — 17:45
Ja też w kuchni ostatnio wykorzystuję, jest bardzo fajny.
Mercedes
13 stycznia 2017 — 16:38
też już parę razy przymierzałam się do zakupu oleju kokosowego, ale moja wiedza na jego temat była praktycznie żadna więc pozostawał na sklepowej półce . Myślę , że teraz gdy dzięki Tobie wiem więcej sięgnę po ten produkt . Oczywiście w wersji nierafinowanej. Dziękuję i pozdrawiam 🙂
Iwona
13 stycznia 2017 — 17:43
Koniecznie wypróbuj. Ja ostatnio też w kuchni używam, jest bezwonny, pasuje do każdej potrawy.
jotka
13 stycznia 2017 — 17:14
W jakimś programie wspomniano o tym oleju w aspekcie dietetycznym właśnie i to mnie zainteresowało. Kokos jest przecież także składnikiem wielu kosmetyków. Do rąk jeszcze nie próbowałam, a moja skóra fatalnie reaguje na mrozy, opuszki palców mam szorstkie jak tarka. Muszę poszukać choć małego opakowania na próbę.
Iwona
13 stycznia 2017 — 17:41
Są w sprzedaży niewielkie słoiczki. Spróbuj, może też ci na palce pomoże. Tylko trzeba cierpliwie stosować.
Anna
13 stycznia 2017 — 17:46
używam oleju kokosowego, ale nie za dużo, i tylko kulinarnie, bo mnie jakoś nie przekonał – ale podobno można nim myć zęby:) – naturalnie i bez chemii. ja się jednak na to nie zdecyduję…
Iwona Kmita
13 stycznia 2017 — 17:51
Też o tym słyszałam, coś sie jeszcze dodaje, chyba sodę. Ale ja też nie będę próbować, mam swoją dobrą pastę.
Andrzej Rawicz (Anzai)
13 stycznia 2017 — 21:24
W mojej rodzinie panie chętnie używały nowych kosmetyków, ale pamiętam, że zawsze wracały do tego jednego. Nie chcę reklamować nazwy, ale wszyscy chyba wiedzą co to za krem w ciemnoniebieskim opakowaniu produkowany w Niemczech na bazie eucerytu. Na rynku istnieje od 105 lat i faktycznie nadal jest uniwersalny i niezastąpiony. W PRL jego podróbki także świetnie się sprawdzały i miały szerokie zastosowanie.
Olej kokosowy stosowałem, ale jest dość drogi.
Iwona
13 stycznia 2017 — 21:30
Myślę że ten krem, o którym myślisz jest fajny, ale jednak niewystarczający. Prosta formuła nawilżająca… Może dodadzą do niego olej kokosowy??
oto ja
13 stycznia 2017 — 21:41
Olej kokosowy używam w kuchni, natomiast jakoś nie wpadłam na to, żeby go wykorzystać w celach innych niż kulinarne. Z pewnością spróbuję innego zastosowania, tym bardziej, że polecasz na spierzchnięte „zimowe” dłonie (mróz wyjątkowo nie służy moim dłoniom).
Pozdrawiam 😉
Iwona Kmita
13 stycznia 2017 — 21:44
Cieszę się, że dowiedziałaś się czegoś nowego?
anabell
13 stycznia 2017 — 22:09
Nie wyobrażam sobie smażenia na czymś innym niż olej kokosowy. Mój romans z olejem kokosowym trwa już dwa lata a może nawet trochę dłużej? W kuchni to na pewno od dwóch lat, jako kosmetyk od kilku już lat. A poza tym jako łakomczuch uwielbiam smak kokosa. Nie ma nic lepszego w upał jak zimna woda kokosowa sączona przez słomkę.
A w zimie często robię z niego wegetariański smalec- nikt się jeszcze nie połapał, że to olej kokosowy!. Poza tym , jeśli ktoś ma zaparcia to powinien dziennie wrzucić w siebie ze 3 łyżki oleju kokosowego.
Iwona
13 stycznia 2017 — 23:23
Właśnie dziś sie dowiedziałam o tym smalcu, muszę zrobić koniecznie. I ta informacja ostatnia też mi się czasem przyda. Dzięki. A co masz na myśli wrzucić w siebie, może być w potrawach?
Stokrotka
14 stycznia 2017 — 09:59
Moja synowa zaczęła kupować i stosować olej kokosowy. Twierdzi, że jest bardzo dobry.
Ale ja nie wiedziałam, że on w kosmetyce też jest tak ceniony.
I taki rewelacyjny.
Iwona
14 stycznia 2017 — 14:19
Warto go stosować i w kuchni, i pielęgnacyjne, zwłaszcza zimą, gdy skóra sucha lub spierzchnięta. Spróbuj. Może polubisz?
maradag
14 stycznia 2017 — 13:49
Od dawna urzywam oleju kokosowego w kuchni. Dla mnie rewelacyjny, bo ma neutralny zapach i smak. Czyli żaden. Dzięki temu doprawiam sobie według uznania potrawy. Minusem może być tylko to, że przy bardzo wysokich i długotrwałych pieczeniach – traci swoje właściwości. Nie nadaje się więc do piekarnika. Ale znakomity do jajeczniczki i szybkiej „obróbce” na patelni mięska czy jarzyn.
Zewnęcznie nie urzywam bo moja skóra „idzie” raczej w odwrotnym kierunku niż Twoja. Ale słyszałam dużo dobrego. Podobno też wybiela zęby.
Iwona
14 stycznia 2017 — 14:21
Mnie najbardziej przekonuje ten neutralny zapach i smak?
Ultra
15 stycznia 2017 — 12:34
Iwonko, olej stosuję w kuchni, ale żeby jako kosmetyk, nie przyszło mi do głowy. Dłonie smaruję oliwką dla niemowląt, rewelacyjnie się sprawdza.
Serdeczności.
Iwona
15 stycznia 2017 — 18:14
W takim razie pamiętaj o nim, może ci się przydać, gdy nagle braknie oliwki?
Bet
15 stycznia 2017 — 17:26
Nie mam nic do powiedzenia w sprawie oleju kokosowego. Takie mleczko kokosowe to co innego! Świetne do zup jako lekki zagęszczacz.
Natomiast przy okazji przypomniałam sobie, że w czasach gdy kosmetyki nie były tak powszechnie dostępne, moja mama smarowała twarz zwykłym smalcem wieprzowym. Podobno działał jak krem do twarzy.
Na olej kokosowy zerkam w sklepie z ciekawością bo wizualnie robi dobre wrażenie. Czas na bliższą z nim znajomość…
Iwona
15 stycznia 2017 — 18:16
Moja z nim znajomość tez właśnie się rozwija.
ariadna
15 stycznia 2017 — 21:03
Osobiście wypróbowałam olej w celach kulinarnych. Jakoś nie przyszło mi do głowy, że można go użyć także jako kosmetyku. Dlaczego?
Obracam się wokół leków i kosmetyków – może dlatego – mam spory wybór innych preparatów 😉
iwona
17 stycznia 2017 — 22:50
Naturalnych także? Może coś polecisz skutecznego na suchą skórę? Porównam rezultaty 🙂
Maria
16 stycznia 2017 — 19:05
Bardzo ciekawych rzeczy się tu dowiaduję, o których nie miałam pojęcia. A przesuszone dłonie też czasem miewam. Trzeba więc wypróbować ten uniwersalny olej kokosowy;)
iwona
17 stycznia 2017 — 22:39
Szczerze zachęcam 🙂
A.
17 stycznia 2017 — 11:58
Zamierzam w najbliższym czasie wypróbować olej kokosowy w kuchni;) o swoich spostrzeżeniach nie omieszkam napisać;)
iwona
17 stycznia 2017 — 22:28
Jestem ciekawa, czekam na relację 🙂
Gabrysia
17 stycznia 2017 — 13:12
Olej kokosowy stosuję jako maseczkę na przesuszone włosy – no noc – wtedy głowę mam na ręczniku. Czasem jako przerywnik między kremami, na twarz lub nawet jako dezodorant ( świetnie się spisuje) Do celów spożywczych jednak nie- przy nadczynności tarczycy muszę unikać wszystkiego co podkręca metabolizm, a on to potrafi 🙂 Pozdrawiam serdecznie Gabrysia
iwona
17 stycznia 2017 — 22:30
Gabrysiu, jesteś jedną z nielicznych osób, które znają olej jako kosmetyk, a nie jako produkt kulinarny. Dzięki, że potwierdzasz moje słowa z tekstu 🙂
Karolina :)
18 stycznia 2017 — 13:40
Olej kokosowy to naprawdę świetna sprawa 🙂 sama używam zarówno w kuchni – smażę na nim, jak i w łazience – do olejowania włosów czy też do łokci i kolan 😀 naprawdę! olej kokosowy potrafi czynić cuda, na pewno się go nie pozbędę! 😀
Iwona Kmita
18 stycznia 2017 — 16:24
Dzięki za potwierdzenie i wizytę u mnie, pozdrawiam 🙂
Edyta
19 stycznia 2017 — 16:45
A to ciekawostka, o kokosowym nie wiedziałam, za to często używam lnianego, też się sprawdza i można nim na przykład pomalować drewniany stolik, co jak wiesz w moim przypadku jest dużą zaletą tego oleju 🙂 Niemniej jednak spróbuję kokosowego, używać jako kosmetyku i wprowadzić do diety.
iwona
19 stycznia 2017 — 23:00
Lniany jest też dobry w kuchni:)
Anna Balińska
20 stycznia 2017 — 10:05
To tak jak ja- ja również odkryłam olej kokosowy przypadkiem. To było w zeszłym roku. Kupiłam słoik i przepadłam. Olej kokosowy dobry na wszystko: smażę na nim, robię demakijaż, nawilżam włosy, nawilżam usta, dodaję łyżeczkę do kąpieli, aby nawilżyć skórę, łączę go z kawą i mam peeling. Uwielbiam olej kokosowy 🙂
Iwona
20 stycznia 2017 — 11:38
O, kilka nowych zqastosowań – „kupuję” peeling i dodatek do kąpieli. Dzięki Aniu 🙂
barbara
21 stycznia 2017 — 10:46
Bardzo wiele ciekawego napisałaś o tym oleju. Muszę się skusić i wypróbować.
Serdecznie pozdrawiam…
Smak Projektu
24 stycznia 2017 — 20:18
Świetny post 🙂 dziękuję za to ! 🙂
Iwona Kmita
24 stycznia 2017 — 20:31
a ja dziękuję za wizytę i zapraszam ponownie 🙂
Greenelka
11 sierpnia 2017 — 19:23
Olej kokosowy u mnie jest od pewnego czasu niezastąpiony. Jest jednym ze składników naturalnych kremów, które sama robię, jest maseczką na włosy, jest balsamem do ciała, jest balsamem na łokcie i pięty, jest składnikiem pasty do zębów, jest po prostu królem w mojej łazience i kuchni.
Iwona Kmita
11 sierpnia 2017 — 19:28
Ja też go używam w ten sposób, jest naprawdę świetny. No i w pełni naturalny.
uglywriter
25 sierpnia 2017 — 13:07
Pasta do zębów z oleju koksowego .Już z rok będzie jak używam.Nie porzucę tego używania.