Iwona Kmita

Matka, żona, redaktorka.

Gdy Twój biustonosz próbuje Ci coś powiedzieć…

Po prostu nie mogłam Wam nie przytoczyć kilku kwiatków z tekstu reklamowego, na który trafiłam w internecie. Można się pośmiać, warto się zastanowić. Niestety, takich „dzieł” jest mnóstwo.
Uwaga, zaczynam:

  • xxx jest jak zabieg spa, który możesz nosić.

  • Powiedz do widzenia bolesnym fiszbiną…

  • Zaznaj uczucia braku biustonosza, z jednoczesnym podwójnym podtrzymaniem.

  • Gładszy, smuklejszy bezszwowy wygląd.

  • Twój biustonosz próbuje Ci coś powiedzieć.

  • xxx stworzyliśmy z bezszwowego kroju dla maksymalnego komfortu i centrującego podtrzymania skupiającego piersi ku środkowi.

  • Teraz możesz zmienić swoją figurę i nadać workowatym piersiom wielką jędrność.

Hm, zdjęcia biustonosza mnie zainteresowały, stanik wyglądał naprawdę ładnie. Jednak, czy mogę zaufać firmie, która w taki sposób reklamuje swój produkt? A to tylko kilka zdań, mogłabym w zasadzie przytoczyć cały tekst. Śmiem podejrzewać, że biustonosz będzie tak wygodny i dopasowany, jak „proste” i poprawne jest tłumaczenie na język polski.
Cóż, jeśli firmy nie stać na redaktora to mnie nie stać na ryzyko kupna.
Firmy uważają, że zatrudnianie redaktorów i korektorów to zbędny wydatek bo przecież można po prostu przetłumaczyć tekst lub zlecić jego napisanie komuś z ekipy, np z biura promocji. W końcu każdy potrafi pisać, prawda?
Takie „reklamy” utwierdzają mnie w przekonaniu, że mój zawód wciąż jest niezbędny. Tylko jak do tego przekonać właściwe osoby?

« »

Copyrights by Iwona Kmita. Theme by Piotr Kmita - UI/UX Designer Warszawa based on theme by Anders Norén