Iwona Kmita

Matka, żona, redaktorka.

Ania i anioły

Dziś na blogu zadebiutuje moja przyjaciółka Ania – dziennikarka i pisarka z bardzo lekkim piórem. Ania napisała fajny tekścik po tym, jak przeczytała mój wpis o pasjach i wasze komentarze. Przeczytajcie, nie pożałujecie.

Jeszcze nie tak dawno, pod koniec sierpnia siedziałam zagłębiona w fotel na działce w lesie u Bogusi, z którą chodziłyśmy do jednej klasy od pierwszej podstawowej aż do matury. I nagle zaczęłyśmy wspominać nasze „zbieractwa”. Właściwie to ona zaczęła, bo po prostu zbierała wszystko, czego na świecie było przynajmniej dwie sztuki. Były to na przykład bibułki, w które zawijano cytrusy. Uwaga dla młodych: cytrusy były rarytasem, stało się po nie godzinami, gdy „rzucili” na warszawskim Żoliborzu. No i te cytryny i pomarańcze leżakowały sobie w skrzynkach zawinięte w bibułki przecudnej urody – bajecznie kolorowe, pozłacane i w ogóle zachodnio-śliczne.

kieliszki-do-jajek

Potem zbierałyśmy serwetki do ust. W PRLu były wyłącznie białe, więc jeśli ktokolwiek z rodziny lądował gdzieś w normalnym kraju (wystarczyło pojechać na Węgry), przywoził serwetki też jak z bajki. Ja jeszcze zbierałam naklejki z zapałczanych pudełek i oczywiście znaczki pocztowe, oddech wielkiego świata.

W Bogusi te pasje rozkwitły dorodnie. Gdy pytam, co nadal zbiera, otrzymuję prawie dokładny rejestr (zaokrąglam do pełnych liczb!):
– 3,5 tysiąca kieliszków do jajek, widziałam na własne oczy, coś niesamowitego;
– 1000 breloczków do kluczy (też w szkole miałam taki etap, ale osiągnęłam magiczną liczbę 30);
– 1000 serwetek do ust;
– 500 zaproszeń ślubnych znajomych i obcych;
– 5 kg metalowych znaczków do wpinania w klapy;
– 500 figurek delfinów;
– 100 jaszczurek;
– magnesy na lodówkę.
– No a ty zbierasz przecież aniołki – mówi Boguśka. Ja zbieram aniołki? W zasadzie nie, to aniołki zbierają się koło mnie. Kiedyś dostałam od kogoś pierwszego, potem ktoś stwierdził: aaa, zbierasz aniołki i teraz kilkadziesiąt aniołów siedzi u mnie na kominku. Ani jednego nie kupiłam sobie sama.

« »

Copyrights by Iwona Kmita. Theme by Piotr Kmita - UI/UX Designer Warszawa based on theme by Anders Norén